Jak stworzyć restaurację, którą każdy zapamięta?

Otwieranie własnej restauracji to wielka przygoda, ale i spore ryzyko. Zwłaszcza w miejscowościach, gdzie istnieje więcej lokali gastronomicznych, przebicie się do świadomości klientów może zabrać trochę czasu. A nawet jeśli goście już pojawią się w drzwiach, zaciekawieni pojawieniem się nowego punktu na kulinarnej mapie miasta, to trzeba jeszcze sprawić, aby wracali do ciebie regularnie. Sprawdź 7 niezawodnych sposobów na stworzenie restauracji, o której nie sposób zapomnieć.

Unikatowe menu – coś poza pizzą i kebabem

Największym zawodem dla klientów, którzy z ekscytacją oczekują na otwarcie nowego lokalu, jest informacja, że dostaną w nim to samo, co wszędzie – czyli pizzę, kebab albo co najwyżej kuchnię domową. Nawet jeśli oferowane przez ciebie dania będą smaczne, to z ofertą identyczną jak konkurencja dosyć trudno się przebić. Postaw na oryginalność i zaproponuj przyszłym gościom coś, czego w mieście brakuje. Jednocześnie pamiętaj o zatrudnieniu kucharzy, którzy potrafią przygotowywać wybrane dania, aby były one nie tylko inne, ale i pyszne.

Ciekawy wystrój – żeby goście przychodzili też z ciekawości

Bardzo duże znaczenie ma również wystrój sali. Niestety to on jest najczęściej pomijany, gdy przychodzi do kalkulowania wydatków na działalność. Tymczasem puste ściany, plastikowe stoliki i serwetniki z drugiej ręki to najlepszy sposób na zniechęcenie gości już od progu. Dekoracje rzeczywiście kosztują swoje, ale są niezbędne. Świetną robotę robią lustra, nastrojowe oświetlenie oraz żywe rośliny. Możesz także postawić na lokal tematyczny o konkretnym stylu.

Dbałość o detale – zastawa z logo

Gości należy przekonać o tym, że w lokalu przykłada się wagę do najmniejszych szczegółów. Świetnym sposobem, aby to osiągnąć, jest zamówienie logowanej zastawy. Talerze, kubki czy szklanki z logo wyglądają gustownie. Mogą przy tym stanowić dodatkowy element dekoracyjny a nawet sposób na wyróżnienie się na tle konkurencji. Poza logotypem na kubku czy talerzu można przecież umieścić ciekawą grafikę albo hasło. Czasami warto pokusić się o jeszcze dalej idące eksperymenty i nadrukować na kubku kod QR, odsyłający do ekologicznego menu – w sieci, a nie na papierze.

Muzyka – bo jeść można też uszami

Coraz więcej lokali decyduje się na skorzystanie z usług specjalistów, którzy przygotowują specjalne playlisty, dostosowane do charakteru danej restauracji czy kawiarni. Tylko pozornie jest to zbędny wydatek – muzyka stanowi jeden z najważniejszych elementów budowania nastroju. Jej zgranie z charakterem lokalu może zatem przynieść wymierne korzyści w postaci większej ilości klientów, większych zamówień albo wyższych napiwków.

Wydarzenia – lokalne centrum kultury i sztuki

Już starożytni wiedzieli, że przy jedzeniu najlepiej się rozmawia czy oddaje rozrywkom. Daj to samo gościom swojego lokalu. Organizuj cykliczne albo jednorazowe eventy – prelekcje, spotkania z ciekawymi ludźmi, mini-koncerty, wernisaże artystyczne. Zyskasz w ten sposób szacunek lokalnych artystów oraz zainteresowanie gości.

Udogodnienia dla osób ze specjalnymi potrzebami – restauracja inkluzywna

Problemem wielu lokali jest ich niedostosowanie do potrzeb osób mających specjalne potrzeby. Dotyczy to zarówno gości z ograniczeniami ruchowymi (np. poruszających się na wózkach inwalidzkich), jak i tych, którzy rzadko mają okazję jeść na mieście z uwagi na specyficzną dietę (np. osoby z cukrzycą, fenyloketonurią, celiakią, ale też weganie i wegetarianie). Postaw na inkluzywność – zbuduj podjazd, zamontuj na schodach windę krzesełkową, przygotuj menu w alfabecie Braille’a, włącz do menu dania dla klientów na diecie.

Dodatkowe usługi – zdeklasuj konkurencję

Przychodzi ci do głowy jeszcze coś, czego nie oferują lokalne restauracje? Spróbuj wprowadzić to u siebie! Możesz np. dowozić wybrane dania późną nocą albo wprowadzić do oferty ekologiczne, jadalne opakowania. Sprawdź, co się przyjmie i idź tym tropem.

Największym błędem początkujących restauratorów jest przekonanie, że można otworzyć średniej jakości, niewyróżniający się lokal, a ewentualne udogodnienia wprowadzać stopniowo, gdy zyskamy już stałą klientelę. Tymczasem jeśli nie uda nam się porwać gości przy pierwszych dwóch czy trzech wizytach, to prawdopodobnie szybko przejdą do konkurencji. Niektórzy zrezygnują już po pierwszym razie, jeśli ani menu, ani klimat, ani dodatkowe udogodnienia nie okażą się dla nich atrakcyjne. Lepiej więc na początku zainwestować więcej i zyskać pewność, że klienci wrócą, niż zamykać nierokujący lokal po kilku miesiącach z uwagi na mały ruch.